Mam cerę płytko unaczynioną, więc moja metoda OCM była w wersji light:
- oleje (niewielką ilość) wmasowałam płatkiem kometycznym
- skoczyłam pod prysznic i nie żałowałam sobie ciepłej wody ("parówka") :)
- nasączyłam ręcznik papierowy ciepłą wodą i zmyłam olej
- nałożyłam krem (mój krem ma średni skład - na początku Glycerin, Paraffinum Liquidum, później całkiem wysoko w składzie ma DMDM Hydantoin/Methylparaben/Propylparaben/Phenoxethanol... Zawsze mi służył, więc jakoś wcześniej nie pomyślałam o sprawdzeniu składu, ale chyba nie będę go używać po oleju, bo myślę, że skóra lepiej wtedy przyswaja te złe składniki. Dziś już jestem w posiadaniu innego kremu.)
Użyłam tej metody 3 razy, co drugi wieczór. Dzisiaj po porannym umyciu twarzy kremowałam nos i czoło 3-4 razy, więc za kilka dni dam jednak szansę oliwie z oliwek ;p
Nie wiem tylko, czy moja wersja parówki i lekko ciepły ręcznik sobie z nią poradzą.
Efekty:
- wyrównany koloryt skóry!
- ZERO świecenia
- gładsza skóra, brak rozszerzonych porów
- krem bardzo szybko się wchłania i pozostawia skórę matową (dzięki temu może będę mogła przeżyć lato bez makijażu :D)
- po trzecim użyciu: ściągnięta skóra na czole i nosie, natomiast na policzkach i brodzie dobrze się sprawuje (zwykle policzki mam raczej normalne, nos lekko świecący, a czoło świecące i z tendencją do powstawania zaskórników)
- sucha skóra pod oczami, ale to moja wina, bo tak dobrałam olejki
- czoło do czyszczenia :( - nie wiem ile w tym zasługi olejów, bo co jakiś czas coś mi wyskoczy, ale wolę wyleczyć cerę i dopiero za kilka dni dalej olejować
Myślę, że w moim przypadku warto używać takiej kombinacji (rycynowy+lniany) 1-2 razy w tygodniu, bo dobrze ograniczył wydzielanie sebum.
Zastanawiam się nad kupnem oleju jojoba - podobno świetnie oczyszcza skórę, nawilża i natłuszcza. Kusi mnie jeszcze olej ze słodkich migdałów - nawilża, łagodzi i odżywia skórę, a poza tym dużo czytałam o jego świetnych efektach na włosach.
Chętnie przyjmę Wasze porady i uwagi co do mojej metody :)
Ania
Zastanawiam się nad kupnem oleju jojoba - podobno świetnie oczyszcza skórę, nawilża i natłuszcza. Kusi mnie jeszcze olej ze słodkich migdałów - nawilża, łagodzi i odżywia skórę, a poza tym dużo czytałam o jego świetnych efektach na włosach.
Chętnie przyjmę Wasze porady i uwagi co do mojej metody :)
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz