środa, 31 lipca 2013

Rok bloga i bardziej świadomej pielęgnacji! Moje włosy - lipiec (cz. XIII)

Za mną już pierwszy rok dopieszczania włosów! Oczywiście rok bloga przegapiłam, powinnam świętować 13. lipca :)

Tak wyglądały włosy rok temu:


A tak wyglądają teraz:

z lampą

bez lampy


Bardzo cieszy mnie ich długość. Dwa lata temu musiałam je ściąć przed(!) ramiona ze względu na ich stan - były słabe, cienkie, piórkowate. Szkoda, że nie wiedziałam wtedy tego, co teraz, bo może udałoby mi się jeszcze je odratować.

Przeglądając stare zdjęcia, zauważyłam, że włosy były całkiem podobne, ale nawet w przypadku świeżo umytych pojawiały się widoczne prześwity skóry, np. kiedy się schylałam lub odwracałam głowę na bok. Teraz takie prześwity są widoczne zwykle drugiego dnia po myciu! Albo po prostu żyję w błogiej nieświadomości i nadal tak jest, tylko tego nie widzę :) Na szczęście w dotyku są bardzo przyjemne i wizualnie przestały być "byle jakie" :)

Mam spory problem z tym, że po wyjściu z domu i kilku podmuchach wiatru włosy są przyklapnięte i strąkujące się :( Oczywiście wszędzie chodzę z grzebieniem, ale nie zawsze mogę go użyć.

Niestety ciągle mam mało włosów i daleko mi do "normy". Wyniki badań tarczycy nie wyszły poprawnie, ale lekarz stwierdził, że nie chce mnie truć hormonami, bo może jeszcze z tego wyjdę. Powiedział, że FT3 i FT4 mam ok, a zawyżone TSH świadczy o tym, że przysadka mózgowa pracuje na wysokich obrotach i walczy. Z jednej strony się cieszę, że omija mnie leczenie hormonalne, ale z drugiej strony oznacza to dalsze problemy ze skórą i włosami. Za miesiąc mam wizytę u dermatologa, wcześniej udaję się do trychologa i mam nadzieję, że w końcu coś ruszy do przodu!

Pielęgnacja:
  • Na skalp: wcierka samorobiona - świeża pokrzywa zalana spirytusem, clotrimazolum na swędzącą skórę głowy
  • Olej: Alterra 'Migdały i papaja', niebieski Babydream, olej makadamia, oliwa z oliwek
  • Szampon: Love 2mix Organic jagody acai i proteiny perły, Love 2mix Organic z pomarańczą i chili, Malwa, szampon 'Czarna rzepa'
  • Odżywka d/s: Isana z babassu, Artiste 'Odżywka intensywnie regenerująca'
  • Maska: Bioetika Crema di Essenza I (nawilżająca), Isana Hair 'Preparat intensywnie pielęgnujący'
  • Odżywka b/s: Pervoe Reshenie, Tradycyjny syberyjski balsam do włosów nr 2 na brzozowym propolisie, Alterra 'Migdały i papaja'
  • Końcówki: Biovax A+E, Serum wzmacniające, Alterra 'Migdały i papaja'

Na zielono - ulubieńcy. Po myciu nakładam na włosy odżywkę i olej, a następnego dnia dokładam porcję dwa lub trzy razy dziennie i tak jest optymalnie. Walczę z lekkimi włosami, więc dociążenie jest zawsze mile widziane :)

Ania

30 komentarzy:

  1. Też używam tego olejku Babydream :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam do niego sentyment, to pierwszy olej jaki użyłam na włosy :D

      Usuń
  2. Gratuluje roku bloga! ;)
    Twoje włosy znacznie się poprawiły :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać różnicę, bardzo urosły. Kolor masz przepiękny - jet to Twój naturalny? Także uwielbiam maskę Bioetike :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny kolor naturalny, wyglądają na gęste:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) na żywo wyglądają już na rzadsze, aparat je upiększa ;p

      Usuń
  5. Już na początku wyglądały bardzo ładnie, a teraz to już po prostu są piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne są ;-) i jak urosły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) na szczęście udało im się tyle urosnąć mimo comiesięcznego podcinania :)

      Usuń
  7. U mnie z Twoich ulubieńców to tylko oliwa z oliwek się spisała.
    Bioetika- dramat.

    A włosy po roku- łaaaaaaaaał! Jaka gęstość, jaka objętość, jaki blask! Widać, że jesteś włosomaniaczką moja droga, włosy wyglądają idealnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bioetika ratuje mi skórę głowy :)
      dziękuję bardzo, miło mi to czytać :D

      Usuń
  8. Śliczne masz włosy :) jak na takie problemy ze zdrowiem to naprawdę jest ich sporo, ja uważam, że są mega gęste, długie i widać, że są bardzo zdrowe :) ja też ciągle walczę z lekkimi włosami, tym bardziej jeśli użyję zbyt mocnego szamponu. Jedynym co do tej pory mi pomogło jest odżywka goodbye damage garniera albo zestaw olej makadamia przed myciem + zastosowanie maski love2mix z efektem laminowania po myciu i porządne płukanie końcówek zimną wodą. Dopiero po tym zestawie poczułam ich ciężar na plecach, a i objętości nie brakowało :P
    dobrze, że nie będziesz brała hormonów, jeśli da się z tym walczyć inaczej to naprawdę jest dobrze, tak czy inaczej życzę Ci zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :) u mnie najlepiej obciążają oleje - albo jako odżywka b/s albo jako dodatek do maski

      Usuń
  9. Bardzo ładnie wyglądają i sporo urosły :)
    Piękny kolor!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) długo czekałam na taką długość :D

      Usuń
  10. Ślicznie teraz wyglądają :D Ja już miałam rok dbania o włosy ale nie było czego świętować bo nie widać takich postępów :PP Gratuluje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;D u Ciebie można świętować zagęszczenie włosów :)

      Usuń
  11. Napisałam do Ciebie już w komentarzach u Kamili, ale nie mam pewności czy przeczytasz, więc piszę też tu.
    Od pół roku biorę tabletki na niedoczynność, TSH miałam ok 5 czyli nawet niższe od Twojego, ale po USG tarczycy okazało się, że mam 2 torbiele prawie wielkości samych płatów tarczycy. Pojawiły się właśnie dlatego, że tarczyca nie radziła sobie sama i nie była wspierana lekami. Wiem, że branie leków hormonalnych do końca życia nie jest przyjemną perspektywą, ale od kiedy sama je biorę, stan mojego zdrowia wyraźnie się poprawił. Nie mówię tylko o włosach - rośnie troszkę nowych i na pewno rosną szybciej, ale przede wszystkim przed pójściem do lekarza byłam w takim stanie, że po 8 minutach wcale nie intensywnych ćwiczeń prawie zemdlałam. To samo powtarzało się np. w stresie. Zdarza mi się dalej że jak za szybko wstanę to mi się zakręci w głowie, ale nie jest to już tak częste i intensywne jak wcześniej.
    Dla swojego dobra przejdź się jeszcze do innego lekarza, który zrobi Ci pełne badania i gdybyś miała jakieś pytania to śmiało pisz do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że napisałaś! Parę lat temu miałam robione USG tarczycy, na szczęście nic złego nie wykazało. Cieszę się, że widzisz efekty i walczysz z chorobą :) U mnie przebiega to spokojniej, może dlatego lekarz bagatelizuje sprawę. Będę szukać innego endokrynologa, bo rzeczywiście niepokoi mnie tak wysoki wynik TSH i ciężko mi było uwierzyć w to, że jest ok :(

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...